poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Weekend with friends


hej kochani ♥ 
Z tej strony już Dominika. Przepraszam Was za długa nieobecność,ale byłam na wakacjach za granica i niestety nie miałam wielkiego ' pola do popisu' jeśli chodzi o internet i bloga. 
Ale wracam w 100 %. 

Weekend spędziłam w gronie koleżanek,bardzo się cieszę z tego powodu,że nie marnuje tych resztek wakacji na siedzenia w domu. Nie robiłyśmy nic bardzo ciekawego,tylko " szperałyśmy " po yt. 
Takie spotkania lubię najbardziej :D

Zapomniałam Wam wspomnieć,ze w piatek byłam na urodzinach u jednej z moich koleżanek i mam dla Was trochę zdjęć.

Ten post jest dosyć krótki,ale mam już trochę pomysłów na kolejne posty,więc tylko teraz bedzie je trzeba zrealizować. 


środa, 13 sierpnia 2014

Powrót w "wielkim" stylu

Witajcie =)
To znowu ja Oliwia, ale już po raz ostatni. 
Dominika wróciła dzisiaj do domu. Bardzo się z tego faktu cieszę, ponieważ się za nią strasznie stęskniłam. Te 36 dni bez niej było troszkę nudne, chociaż wychodziłam ze znajomymi na dwór i nie powinno tak być. Ale z nimi to nie było to samo co wychodzenie z Tośką =D



Takie zdjęcie zrobiłam dla Dominiki. Mam nadzieje, że jej się spodobało =) Strasznie się cieszę, że wróciła. Chyba to już pisałam, ale trudno =D Dzisiaj rano Dominika przychodzi do mnie na śniadanie i obejrzymy sobie przy okazji jakiś film z naszej (a właściwie z mojej) listy filmów do obejrzenia. 
 Dobra nie będę już Wam za dużo pisać. 
Dobranoc miśki :*

niedziela, 3 sierpnia 2014

London 2014

Cześć kochani! :*
Jak mogliście zobaczyć blog przejmie na 2 tyg Oliwia,moja przyjaciółka.
Chciałabym Wam sprostować tą całą sytuację,a mianowicie jestem w Anglii u cioci i ciężko było mi usiąść i napisać post,ponieważ nie mam kabla USB przy sobie co utrudnia mi dodawanie zdjęć,a bardzo nie lubię dodawać postu bez zdjęć,bo jest to dla mnie bezsensu.
Na dobra sprawę nie robię tutaj nic ciekawego. Mieszkam blisko morza,więc kiedy jest pogoda korzystam z tej okazji i jadę na plaże,oczywiście bez jakiś zakupów by się nie obyło :D.
Czas tutaj bardzo szybko mija,jeszcze pamiętam jak rozmawiałam z Oliwią o tym że nie będzie mnie 36 dni,a tutaj już zostało 11. Powiem Wam,że z bólem serca będę opuszczać te miejsce,chociaż już trochę tęsknie za domem i oczywiście przyjaciółmi,mimo tego,że jest mi tu bardzo dobrze. Kiedy tutaj przyjechałam napisałam post,który do tej pory "leży" w wersjach roboczych.
Może uda mi się wpleść jakoś ta notatkę tutaj.


"(...)Jeżeli chodzi o wyjazd to z Solca wyjeżdżała o 13  i 2,5 h jechałam do Gdańska. Wylot z lotniska Lechu Wałęsy miałam o godzinie 18:30,ale bramki zamykali o godzinie 17:50 wiec musiałam być szybciej.
Samolotem leciałem 1,5 h wiec szybko zleciało. W london lutom byłam juz o 19:20.(...) "

Trochę ten post jest bez ładu i składu,ale pisze go w notatniku na telefonie :D
Wyczekujcie kolejnych postów,bo z Oliwii pomocą będzie to łatwiejsze. ;)
Ściskam Was mocno! :*